Pierwsze przypadki grypy u kotów na Warmii i Mazurach

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Służby weterynaryjne i sanitarne potwierdzają – są dwa pierwsze przypadki grypy u kotów na Warmii i Mazurach. Zwierzęta padły w powiatach elbląskim i iławskim.

Jerzy Koronowski, Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Lekarz Weterynarii informuje, że chodzi o karakala z hodowli dzikich kotów i kota domowego. Badania laboratoryjne potwierdziły zarażenie zwierząt wirusem H5N1, który atakuje ptaki. Wiadomo, że jeden z kotów mógł mieć kontakt z dziko żyjącym ptactwem, drugi był karmiony mrożonym drobiem, który został oddany do badań laboratoryjnych.

Jest bardzo małe prawdopodobieństwo transmisji wirusa między kotami, ale służby tego nie wykluczają. Jednocześnie wykluczają też możliwość zarażania człowieka od kota, ale – jak mówi wojewódzki inspektor sanitarny na Warmii i Mazurach Janusz Dzisko – nigdy nie ma stuprocentowej pewności.

Asekuracyjnie służby sanitarne nadzorują jednak opiekunów padłych zwierząt. U żadnej z 4 osób, które miały kontakt z zarażonymi kotami, nie stwierdzono objawów infekcyjnych, a w badaniach krwi nie wykryto obecności wirusa. Dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona, wszystkie koty powinny być trzymane w zamknięciu.

Grypa rozprzestrzenia się drogą kropelkową, dlatego główne zalecenia – obok zakazu głaskania i podnoszenia – dotyczą też zbliżania twarzy do zwierząt. Dobrze jest też przestrzegać zasad higieny, których nauczyła nas pandemia koronawirusa.

Posłuchaj wypowiedzi

Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Niebojewska