Olsztyn w korku. Do miasta codziennie wjeżdża ponad 100 tys. aut

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. M. Lewiński

Codziennie do Olsztyna wjeżdża ponad sto tysięcy samochodów. To najczęściej mieszkańcy ościennych gmin, podążający do pracy czy na zakupy. A to sprawia, że korkuje się miasto, brakuje parkingów i szybciej zużywają się nawierzchnie ulic. 

Takie wyliczenia powstały w ratuszu, gdzie dokładnie sprawdzono, ile aut i z jakich kierunków wjeżdża codziennie na olsztyńskie ulice.

Każdego dnia do naszego miasta z okolicznych gmin wjeżdża ponad 103 tysiące samochodów. To tak, jakby do Olsztyna co dzień przyjeżdżało całe Opole. Najwięcej pojazdów dociera do nas od strony Dywit – ponad 17 tysięcy  aut – oraz od strony Barczewa – niemal 16 i pół tysiąca. Te liczby tylko potwierdzają, że nasze miasto jest centrum regionu. Choć granice administracyjne kończą się przy tablicy z nazwą, to oddziaływanie Olsztyna sięga znacznie dalej

– potwierdza Patryk Pulikowski, rzecznik olsztyńskiego ratusza.

Według ekspertów i doświadczeń innych, dużych miast, dobrym rozwiązaniem są parkingi typu Park&Ride, usytuowane na obrzeżach miasta przy węzłach komunikacji miejskiej.  – Niestety nie ma na to pieniędzy – przekonuje Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie.

Na tę chwilę na obrzeżach miasta nie funkcjonują duże parkingi tzw. przesiadkowe, natomiast są tam pojedyncze mniejsze parkingi. Obecnie nie ma wskazanych źródeł finansowania zadania dotyczącego wybudowania bardzo dużych parkingów przesiadkowych. Taki temat też nie jest obecnie procedowany, co nie oznacza, że ten temat jest całkowicie zamknięty

– dodał.

Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej

Autor: D. Grzymska
Redakcja: A. Niebojewska