Na Wielkanoc do Kanady

Przyszła kolejna Wielkanoc, chwila refleksji, smutku i radości, pogoda niefajna, to wczesna Wielkanoc – marcowa, a ja jak zwykle szukam fajnego filmowego i literackiego miejsca na świąteczny wypoczynek. Tym razem wybrałem Kanadę, z dwóch albo więcej powodów. Nigdy nie byłem w Kanadzie, a marzy mi się podróż do Kanady.

Kanada jest dla mnie jakąś ostatnią ostoją spokoju, podoba mi się kanadyjska polityka społeczna, podoba mi się ich podejście do świata. Lubię kanadyjskich muzyków rockowych: Bryana Adamsa, Nickelback, Robbiego Robertsona, Neila Younga, podoba mi się Shania Twain i oczywiście Diana Krall.

Lubię ludzi z Kanady, są wyjątkowo uprzejmi i zawsze wyjątkowo pomocni. Przeczytałem sporo kanadyjskiej literatury, jest na wysokim poziomie, ostatnio przeczytałem bardzo interesujący dramat kryminalny autorstwa Petera Maya „Wyspa powrotów” rzecz rozgrywa się w dzisiejszej Kanadzie, na małej wyspie Entry gdzie miało miejsce tajemnicze morderstwo. Książka jest znakomita i świetnie się ją czyta ale dla mnie najważniejsze były realia kanadyjskie, tu akurat mamy nieco zagmatwaną rzeczywistość, bo wschodnia część Kanady – Quebec jest w większości frankofońska, mówi się tam po francusku. Czyli mamy do czynienia z fantastyczną mieszanką kulturową, etniczną i obyczajową. Proszę Państwa w Quebecu większość obywateli nie mówi po angielsku a francuski jest językiem urzędowym. Jeśli lubicie takie dosyć tajemnicze klimaty: morderstwa, klimatyczna wyspa i okropna pogoda, to „Wyspa powrotów” sprawi wam frajdę.

Kanada często pojawia się w kinie, mam na myśli kino amerykańskie, typowe made in USA. Do Kanady się ucieka, szuka zapomnienia, z Kanady i Kanadyjczyków się śmieje, ale słucha kanadyjskiego jazzu, żyje się na pograniczu kanadyjskim i robi się bardzo dziwne rzeczy, przypomnijcie sobie „Miasteczko Twin Peaks”.

Zapominają Amerykanie z USA, że wiele gwiazd amerykańskiego kina pochodzi z Kanady np : Ryan Reynolds, Seth Rogen, Matthew Perry – Chandler Bing z „Przyjaciół”, Ryan Gosling, Donald Sutherland czy pamiętny Michael J.Fox – „Powrót do przyszłości”, to absolutnie pierwsza filmowa liga. Kanada to także sport, legendarny kanadyjski hokeista, Wayne Gretzky, był superbohaterem a hokeiści w Kanadzie są prawdziwym celebrytami, mają status równy niemal Beatlesom.

Kanada jest dla mnie, trochę nieuchwytnym i pewnie niespełnionym marzeniem. Ale od tego są marzenia, które pozwalają nam żyć tak jak Ania z Zielonego Wzgórza. Czy coś przeszkadza mi w Kanadzie? Tak, długa i mroźna zima i to, że jest tak daleko. Może kiedyś, może w innym życiu, przy odrobinie szczęścia uda mi się wylądować w Montrealu i spotkać chociażby Dianę Krall.

Wszystkiego dobrego.

Kinoman