Led Zeppelin

Led Zeppelin – moja miłość. Poznaliśmy się na winylu wydanym w Związku Radzieckim. Złożona z trzeciej i czwartej płyty zespołu, nazywała się „Lestnica na niebiesa”. Były tam i “Stairway To Heaven” i “Since I’ve Been Loving You”. To wystarczyło. Teraz mogłem podróżować po nowych, wspaniałych krainach. Z głośnika gramofonu (również radzieckiego) wydobywały się dźwięki, które miały w sobie szczególna moc – opowiadały o najważniejszych historiach na świecie. Są zawsze przy mnie. Czasem rozchodzimy się na kilka lat, żeby później z wielką przyjemnością i czułością wrócić do siebie. Zdarzają się dni, kiedy czuję, że ta muzyka była nagrywana specjalnie dla mnie.
Robert Plant kończy dzisiaj (20 sierpnia) 65 lat.
Poniżej nowości, może dla kogoś, kiedyś, równie ważne.
MKTO – Classic – MKTO tworzą amerykanie Malcolm Kelley i Tony Oller. Chyba się starzeję, bo coraz bardziej mi się podoba skoczna i pozytywna muzyka. To mógłby być przebój lata, ale lato się kończy.

Robin Thicke feat. Kendrick Lamar – Give It 2 U – nie jestem wielkim amatorem takich dźwięków, ale wyobrażam sobie jak przy tym tańczą ładne dziewczyny i to mi wystarcza. Po sukcesie „Blurred Lines” Robin Thicke jest na fali i korzysta. Skorzystajcie i Wy.

Lady Gaga – Applause – to dobre, po wyznaniach o Led Zeppelin, recenzować Lady Gagę. Osobiście uważam, że ona ma naprawdę, dobre numery, tylko aranże, które mogę określić jako „chamskie”. Wyobraźcie sobie tę piosenkę z przesterowanymi gitarami.