Kradzieże na budowach zmorą inwestorów i mieszkańców
Fot. pixabay.com
Kradzieże na budowach to wciąż zmora inwestorów. Giną materiały budowlane, narzędzia, elementy, które często już są zamontowane.
Do takiej serii kradzieży doszło niedawno koło Olsztyna. Pan Grzegorz buduje tam dom. Jak powiedział nam, mimo zabezpieczeń i ogrodzenia terenu, złodzieje wynieśli narzędzia i wykopali główny kabel zasilający budynek, który już został położony pod fundamentami.
Wszystko było pozamykane na kłódkę, ale niestety złodziejom udało się wyrwać drzwi od blaszaka i wynieśli, co się dało. W okolicy – dwa domy dalej – sytuacja się powtórzyła. Tam nawet kamery nie pomogły, nie wystraszyli się ich – nawet je ukradli
– powiedział.
Pan Grzegorz starał się zabezpieczyć teren, liczył na czujność sąsiadów, ale niestety – złodzieje nie mieli skrupułów.
Było tam trochę narzędzi. Największym problemem jest to, że ukradli mi ziemny kabel zasilający do budynku, który już był przeprowadzony pod fundamentami. O ile sam koszt kabla to jedno, drugie to nakład pracy, bo trzeba kopać fundament, przełożyć kabel
– wyjaśniał.
– Zgłoszenia o kradzieżach na budowach często docierają na policję – przyznał rzecznik KMP w Olsztynie mł. asp. Andrzej Jurkun. Co można zrobić, by temu zapobiec?
O ile to możliwe, to jak najszybciej ogrodzić plac budowy. Materiały budowlane najlepiej kupować na bieżąco. Nie są wówczas składowane i nie stanowią okazji dla złodzieja
– dodał.
Takie kradzieże niestety nadal są bardzo częste. Sprzęt i materiały przy budowanych obiektach często padają łupem złodziei, bo nie dość, że są dużo warte, to jeszcze na ogół łatwo dostępne.
Zgłoszenia o kradzieżach na budowach często docierają na policję. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Skrago
Redakcja: M. Rutynowski
