Kontrowersje i różne interesy państw. Poseł KO komentuje szczyt klimatyczny COP29
Fot. P. Getka
– To, co działo się na szczycie klimatycznym COP29, nie napawa optymizmem – przyznał w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn poseł Platformy Obywatelskiej Stanisław Gorczyca. Olsztyński parlamentarzysta był członkiem delegacji polskiego parlamentu na szczyt, który odbywa się w Baku w Azerbejdżanie.
W jego trakcie pojawiły się kontrowersyjne wypowiedzi i to ze strony gospodarczy. Prezydent Azerbejdżanu mówił o konieczności dalszego wykorzystywania ropy i gazu. Poseł Stanisław Gorczyca powiedział, że było widać, iż interesy poszczególnych państw bardzo się różnią.
Jeżeli będą organizować tego typu konferencje kraje, które są producentami ropy naftowej np. Arabia Saudyjska czy Azerbejdżan, to nie ma szans na porozumienie. Oni mają zupełnie inne cele. Jeszcze nie na tyle doświadczamy tych tragedii, aby bardzo radykalnie zmienić politykę
– przyznał.
Parlamentarzysta podkreślił, że Europa powinna pełnić rolę lidera redukcji emisji dwutlenku węgla. Przeciwnicy europejskich pomysłów redukowania emisji CO2 przekonują, że stary kontynent jest zbyt małym emitentem gazów cieplarnianych w porównaniu z Chinami czy USA. Poseł Stanisław Gorczyca stwierdził jednak, że to nie zwalnia Unii Europejskiej z konieczności podejmowania działań.
Należymy do państw najbogatszych. Mamy najlepsze technologie, widzimy, że sporo krajów się wyłamuje i nie chce w tym uczestniczyć. Ktoś musi być liderem. Europa robi wszystko, aby to zmienić
– dodał.
Unia Europejska odpowiada za niecałe 10 procent globalnej emisji dwutlenku węgla. W liczbach bezwzględnych największym emitentem są Chiny. Z drugiej strony – w przeliczeniu na jednego mieszkańca unijna emisja jest wyższa niż w Chinach.
W trakcie szczytu poruszenie wywołało też opuszczenie go przez delegacje Argentyny i Francji. COP29 potrwa do piątku.
Posłuchaj rozmowy Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski
