Kapitalne skoki Polaków! Biało-czerwoni wygrywają na inaugurację Pucharu Świata
Fot. flickr.com
Polscy skoczkowie w składzie: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Dawid Kubacki i Kamil Stoch zwyciężyli w pierwszych w tym sezonie zawodach Pucharu Świata w Wiśle. W zmaganiach drużynowych podopieczni Stefana Horngachera pokonali Niemców oraz Austriaków.
Po pierwszej grupie zawodników, ku uciesze licznie zgromadzonej pod skocznią publiczności, prowadzili Polacy. Piotr Żyła oddał bardzo dobry skok i gdyby nie problemy przy lądowaniu, biało-czerwoni prowadziliby z jeszcze większą przewagą, a tak wyprzedzaliśmy Japonię o zaledwie 0,7 pkt. Jako drugi z naszych reprezentantów zaprezentował się Jakub Wolny. Mistrz świata juniorów z 2014 roku poradził sobie świetnie i uzyskał 128 metrów. Na półmetku pierwszej serii byliśmy lepsi od drugich Niemców o 4,5 pkt, a od trzeciej Japonii o 7,6 pkt.
Regułą w drużynowych zmaganiach jest wystawianie najlepszego zawodnika w ostatniej serii zawodów. Trener biło-czerwonych, Stefan Horngacher podjął jednak inną decyzję i najrówniej skaczącego polskiego zawodnika podczas tego weekendu, Dawida Kubackiego, wystawił w trzeciej kolejce. Urodzony w Nowym Targu zawodnik nie zawiódł oczekiwań i poszybował na 127 metr. Jednak do biało-czerwonych zbliżyli się Niemcy za sprawą udanego skoku Stefana Leyhe (128,5 m). Nasi zachodni sąsiedzi tracili do nas 3,2 pkt.
Gdyby to dotychczasowe osiągnięcia miały decydować o wynikach w czwartej serii, konkurencję bez dwóch zdań powinien zmiażdżyć Kamil Stoch. Jak jednak wiadomo, decydująca jest aktualna dyspozycja, a ta w przypadku trzykrotnego mistrza olimpijskiego pozostawiała ostatnio wiele do życzenia (48. miejsce w piątkowych kwalifikacjach). Stoch jednak zmobilizował się na zawody i oddał swój najlepszy skok podczas całego weekendu. 126,5 metra z obniżonego rozbiegu sprawiło, że po pierwszej serii konkursowej wyprzedzaliśmy Niemców o 10,4 pkt.
Drugą odsłonę ponownie w naszej drużynie rozpoczynał Piotr Żyła. Wiślanin odpalił bombę i skoczył 130,5 metra. Dzięki temu po raz kolejny odjechaliśmy goniącym nas Niemcom – tym razem na 14,7 pkt. Presję wytrzymał także skaczący jako drugi z biało-czerwonych Jakub Wolny. Polak pofrunął na 125,5 metra. Niemiec Marcus Eisenbichler uzyskał 122,5 metra, dzięki czemu prowadziliśmy z przewagą 19 punktów.
Kolejna grupa przyniosła jednak wielkie zmiany w klasyfikacji. Dawid Kubacki skacząc w fatalnych warunkach poleciał zaledwie na 114 metr. Polacy stracili całą przewagę, a dodatkowo wyprzedziła nas reprezentacja Niemiec. Strata biało-czerwonych wynosiła 4,1 pkt.
O zwycięstwie w konkursie decydowały dwa skoki: Kamila Stocha i Richarda Freitaga. W próbie nerwów zdecydowanie lepiej poradził sobie Stoch i to Polacy triumfowali w całych zawodach, wyprzedzając drugich Niemców o 11,1 pkt.
Polscy skoczkowie objęli tym samym prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów. Już jutro na kibiców czekają kolejne emocje – konkurs indywidualny. Początek zmagań na skoczni im. Adama Małysza o godzinie 15.
Autor/redakcja: A. Dybcio
