Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Ciemna Strona Księżyca

Olsztyńskie Planetarium upamiętniło album „The Dark Side of the Moon” autorstwa brytyjskiej grupy Pink Floyd

„Ciemna Strona Księżyca – The Dark Side Of The Moon” – Pink Floyd to obok „Abbey Road” Beatlesów i Led Zeppelin IV, najważniejsza płyta w moim rockowym życiu. Dzisiaj głównie o muzyce, ale słów parę o filmie i literaturze też się znajdzie.

50 lat temu ukazała się „Strona” najpierw w Ameryce, trzy tygodnie później w Europie – nie muszę dodawać, że w PRL-u była tylko marzeniem zwykłego słuchacza. Proszę Państwa pamiętam ten czwartkowy wieczór dokładnie. Minęła dwudziesta. Słuchałem jedynego w PRL-u radia dającego się słuchać. Po charakterystycznym – rockowym sygnale pojawił się GŁOS – ten wyjątkowy, od wyjątkowych płyt i zespołów i powiedział – mogę się mylić, jednak było to 50 lat temu- a teraz płyta na którą czekaliśmy i oto jest Pink Floyd – The Dark Side Of The Moon.

I zaczęło się, słuchałem jak zaczarowany. Od początku do samego końca, do ostatniej nuty, ostatniego słowa. W tak zwanym międzyczasie rodzice wzywali na kolację – powiedziałem, by dali mi święty spokój. Pójdę spać głodny, ale za to szczęśliwy – bo pojawiła się płyta, którą pokochałem absolutnie natychmiast, za wszystko: muzykę, nastrój, teksty, solówki, zegary, głos Clare Torry w The Great Gig In The Sky. Coś niesamowitego.

Płyta, na której są i pytania i odpowiedzi nurtujące współczesnego człowieka. To jak „Ojciec Chrzestny” lub „Szwejk”, gdzie są odpowiedzi na wszystko, o co chodzi we współczesnym filmie, literaturze, po prostu życiu. I tak poszło. Przez całe życie słucham „Ciemnej strony” i zastanawiam się, kim byli – są geniusze z Pink Floyd.  Odpowiadam – mądrymi ludźmi, którzy w odpowiednim momencie nagrali jedną z najlepszych rockowych płyt świata.

Pamiętam szkolne dyskusje o „Ciemnej Stronie”. Byliśmy akurat w liceum (LO III), jeszcze trochę przed maturą i wkroczeniem w dorosłe życie. Mogliśmy rozmawiać o Pink Floyd bez końca, czasem nawet się sprzeczać. Minęły lata, mam kilka wersji legendarnej płyty. Dopisało mi szczęście i byłem na koncercie Floydów, gdzie zagrali obszerne fragmenty „Ciemnej Strony”. Za parę dni ukaże się koncertowa wersja z 1974 roku „Ciemnej Strony”. Oczywiście trafi do mojej płytoteki. Ciągle zbieram płyty i mam ich sporo. Za każdym razem, gdy słucham „Ciemnej Strony”, czuję się wyróżniony tym, że mam okazję obcować z absolutnym geniuszem muzyki rockowej.

Słowo o filmach – Pink Floyd funkcjonuje w zbiorowej wyobraźni w postaci: filmów dokumentalnych, zapisów koncertów – starych i nowych. Utwory pojawiają się jako ilustracje filmowe, zarówno w dokumentach i fabułach. To jeden z najlepszych zespołów świata – tak wiem, możemy o tym dyskutować. I jeszcze jedno zdanie – wróciłem do Iana Rankina – pisarza z Edynburga i jego literackiego bohatera – Inspektora Johna Rebusa. Właśnie czytam powieść zatytułowaną „W domu kłamstw” – czyta się.

Słuchacz i kinoman

Więcej w Pink Floyd
Pink Floyd

Dzisiejszy felieton kieruję do wszystkich miłośników grupy Pink Floyd, bo wreszcie ukazał się "nowy" album Floydów, po 20 latach od poprzedniego czyli od "Division Bell" w...

Zamknij
RadioOlsztynTV