Adrian Godlewski: nie ma kryzysu migracyjnego, są polityczne kalkulacje

Fot. P. Getka

Gościem Porannych Pytań Radia Olsztyn był Adrian Godlewski, sekretarz Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy. Rozmowa dotyczyła m.in. przywróconych kontroli granicznych, polityki migracyjnej, możliwego referendum oraz rekonstrukcji rządu. Z gościem rozmawiał Wojciech Chromy. 

Od północy rozpoczęły się tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą, podczas których funkcjonariusze Straży Granicznej, wspierani przez policję i żołnierzy WOT mogą zatrzymać do wyrywkowej kontroli wytypowane pojazdy. Według rządu kontrole są konieczne, by zredukować niekontrolowany przepływ migrantów. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził wątpliwości, przeciw komu skierowane są te działania, dziękując jednocześnie „obrońcom granic”. Adrian Godlewski uważa, że decyzja o kontrolach ma przede wszystkim wymiar polityczny.

Myślę, że wiem, po co wprowadzono te kontrole. Przede wszystkim nie chodzi o powstrzymanie jakiejś lawiny, bo takiej po prostu nie ma. Znamy oficjalne dane. Od początku roku zatrzymano ok. 3 tys. osób, z czego ponad 1600 to osoby pochodzenia ukraińskiego. Natomiast jeżeli chodzi o ten cel, po co to zostało wprowadzone, to myślę, że on jest jasny. Żeby uspokoić nastroje to po pierwsze, a po drugie, żeby wytrącić ten argument, który teraz ma „prawa strona” sceny politycznej w postaci Prawa i Sprawiedliwości czy Konfederacji, że potrzebni są obrońcy granicy, żeby tutaj zapanować nad jakimś kryzysem, którego w mojej opinii po prostu nie ma, co pokazują też dane

– stwierdził.

Dziś rano na granicy z Litwą zatrzymano kuriera z Estonii, który próbował przewieźć do Polski nielegalnych migrantów, prawdopodobnie obywateli Afganistanu.

Adrian Godlewski odniósł się również do działalności tzw. patroli obywatelskich twierdząc, że oddolne inicjatywy społeczne są istotne, jednak w tym przypadku „patrole prowadzą do niepotrzebnego podgrzewania emocji społecznych”. Zdaniem sekretarza, o braku realnego zagrożenia świadczy brak masowych relacji medialnych z granicy.

Gdyby sytuacja była tak poważna, jak twierdzą przedstawiciele PiS czy Konfederacji, oglądalibyśmy masę nagrań – na Facebooku, na X, czyli dawnym Twitterze, czy w mediach sprzyjających PiS. Tymczasem tego nie ma. Widzimy tutaj, że PiS czerpie z tego paliwo wyborcze, a absolutnie nie powinno się to odbywać w ten sposób

– zaznaczył.

Spotkanie Hołowni z Kaczyńskim i Bielanem

Adrian Godlewski skomentował również głośne spotkanie marszałka Sejmu Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim i Adamem Bielanem. Polityk odniósł się też do możliwego wpływu spotkania na koalicję 15 października.

To jest demokracja, więc każdy może się spotykać z każdym, jeżeli chodzi o przedstawicieli parlamentarnych, czy ogólnie szeroko rozumianej sceny politycznej. Natomiast może bardziej odpowiednią godziną byłaby godzina dwunasta w południe niż pierwsza w nocy. Jeżeli ktoś zyskał na tym spotkaniu, na pewno nie był tą osobą Szymon Hołownia. Wydaje mi się, że chodziło tutaj o pewne kwestie związane, z rekonstrukcją rządu. Pan marszałek chciał osiągnąć jakieś swoje określone cele. Trudno mi je niestety teraz dostrzec, jakie te cele były, bo na pewno nie pomógł ani sobie, ani swojej formacji

– stwierdził.

Rekonstrukcja rządu

Adrian Godlewski odniósł się także do planowanej rekonstrukcji rządu.

Uważam, że koalicja nie jest zagrożona. Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o samą rekonstrukcję, chodzi o to, żeby nadać pewnego dynamizmu. Został choćby powołany rzecznik rządu pan Adam Szłapka i tutaj dostrzegamy te działania, że one rzeczywiście mają na celu poprawę jakości informacji, które są przesyłane do opinii publicznej, bo rzeczywiście tego mogło gdzieś brakować

– uznał.

Rekonstrukcja rządu może poskutkować zmianą na stanowisku ministra nauki, które pełni obecnie Marcin Kulasek. Czy zdaniem przedstawiciela Nowej Lewicy minister utrzyma swoje stanowisko?

Ja uważam, że powinien utrzymać ten resort . Nie będę tutaj się wypowiadał, jeżeli chodzi o stronę polityczną. Warto zauważyć, że KRASP, czyli konferencja rektorów szkół publicznych wyraziła się bardzo jasno, że jeżeli ma być ministerstwo nauki to tylko i wyłącznie ministerstwo zajmujące się nauką i szkolnictwem wyższym. Wyrazili się jasno, że nie widzą tego, żeby to ministerstwo było połączone, bo takie ministerstwo jest ważne. Pokazała to wcześniejsza kadencja, gdzie pan minister Czarnek pełnił funkcję ministra edukacji i nauki. To się nie sprawdzało. Dzisiaj ministerstwo nauki funkcjonuje w mojej ocenie lepiej. To ministerstwo jest bardzo ważne, szczególnie w czasach, w których musimy stawiać na naukę, musimy stawiać na rozwój

– podsumował.

Adrian Godlewski dodał też, że obecnie resort nauki skupia się na zwiększeniu nakładów na naukę z poziomu 1,56% PKB na unijny poziom 2,2%.

Posłuchaj rozmowy Wojciecha Chromego

Autor: W. Chromy
Redakcja: P. Jaguszewski