Sezon łyżwiarski dobiegł końca
Lodowisko przy hali Urania
Koniec sezonu łyżwiarskiego. Miniony weekend był ostatnim, w którym działało wiele sztucznych lodowisk.
Zamknięte zostało m.in. lodowisko w Kętrzynie. W tym sezonie, czyli przez niecałe 3 miesiące zanotowano prawie 22 tysiące wejść.
Duża frekwencja, bardzo dużo młodzieży i dzieci korzystało w trakcie zajęć WF, poza tym popołudniami z naszego lodowiska dużo osób korzystało rodzinnie
– powiedział Krzysztof Krupienik, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kętrzynie.
W Kętrzynie lodowisko działało od 6 grudnia. Ze względu na pogodę nie był to łatwy sezon. Przez dużą część sezonu utrzymywały się dodatnie temperatury.
Raz musieliśmy nawet zawiesić funkcjonowanie lodowiska z uwagi na deszcz, by niestety jesteśmy lodowiskiem odkrytym. Gdybyśmy mieli takie zimy, jak w poprzednich latach, to nawet koszty utrzymania byłyby niższe, ponieważ w tych dodatnich temperaturach agregat schładzający taflę lodu musi pracować niemal non stop
– dodaje Krupienik.
O wysokiej frekwencji, ale i o problemach wywoływanych wysokimi temperaturami mówi też Jerzy Litwiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Olsztynie. OSiR zamknął już swoje lodowiska przy Plaży Miejskiej oraz przy ulicy Jeziołowicza i szuka pieniędzy, by w przyszłym roku zapewnić im zadaszenie.
Klimat zmienia się tak szybko, że jeśli tak będzie to ocieplenie postępować, to w kolejnych latach może być tak, że nie uda się żadnego lodowiska uruchomić. A zadaszenie lodowiska – najlepiej namiotowe, które również zapewnia ściany – trochę nas od tej pogody uniezależnia i to w ciągu kilku najbliższych lat może być jedyne rozwiązanie, by lodowiska mogły w ogóle funkcjonować
– powiedział.
W Olsztynie nadal działa jedynie lodowisko przy Hali Urania, które jest obiektem zadaszonym. Ma funkcjonować do 16 marca. Ten termin może zostać jednak skrócony, jeśli zrobi się zbyt ciepło.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: P. Jaguszewski
