Bieg Mikołajów w Olsztynie. „Liczył się cel charytatywny”

Fot. D. Grzymska

Ponad 300 biegaczy w czerwonych czapeczkach wzięło udział w drugim olsztyńskim Biegu Mikołajów. Dla jednych liczył się wynik, dla innych dobra zabawa.

Była liczna grupa osób po 60. roku życia. Najmłodszy uczestnik miał kilka miesięcy i wystartował w stylizowanych saniach św. Mikołaja pchanych przez rodziców. Na starcie stanęli zawodowcy i amatorzy. Każdy miał na głowie czapkę św. Mikołaja. Dystans liczył 5 kilometrów i wiódł przez stare miasto i Park Centralny. Zawodnicy wystartowali punktualnie o godzinie 11.

Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej

Wielu biegaczy podkreślało, że liczy się sport i dobra zabawa. Z kolei Piotr Podgórki, reprezentujący MOK w Olsztynie przekonywał, że liczył się przede wszystkim cel charytatywny. Cała kwota za wpisowe trafi do oddziału dzieci i młodzieży szpitala psychiatrycznego w Olsztynie.

Chodziło o połączenie idei zdrowego trybu życia, bo w zdrowym ciele, zdrowy duch, z okazją do pomagania (…)

Pierwszy do mety dobiegł utytułowany zawodnik Wojciech Kopeć z Olsztynka.

(…) Miałem ciężki sezon (…) Najdłuższy dystans jaki przebiegłem to 100 kilometrów (…) Specjalizuję się w biegach maratońskich i te biegi kocham.

Drugi przybiegł Przemysław Flaga, trzeci był Tomasz Pawłowski.

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Fot. D. Grzymska

Autor: D. Grzymska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy