Radni PiS pytają o bezpieczeństwo pasażerów w olsztyńskiej komunikacji miejskiej
Kolejny przykład złego traktowania radnych klubu PiS w olsztyńskiej radzie miasta – mówią sami zainteresowani i wywołują temat bezpieczeństwa pasażerów komunikacji miejskiej w Olsztynie. Chodzi o uniemożliwienie zadania pytania o procedury dotyczące kontroli stanu trzeźwości kierowców MPK podczas ostatniej sesji.
Temat nie był planowany przed zgromadzeniem. Wywołał go wypadek w Warszawie, gdzie w minionym tygodniu kierowca pod wpływem amfetaminy wypadł z wiaduktu. Zmarła jedna osoba, 17 zostało poszkodowanych. Pytania o procedury kontroli kierowców przed wyjazdem w trasę nie zostało przyjęte, dziś radni pytają więc o nie za pośrednictwem mediów.
Sprawa jest poważna – wystarczy spojrzeć na liczby – mówił podczas konferencji radny klubu PiS Jarosław Babalski. W godzinach szczytu ulicami Olsztyna jeździ 165 autobusów i 12 tramwajów. W minionym roku spółka przewiozła 43 tys. pasażerów.
Rzecznik spółki MPK nie chciał oficjalnie komentować sprawy, bo jak uznał, jest to spór polityczny. Przyznał jednak, że w spółce zgodnie z regulaminem pracy nie ma możliwości kontroli kierowców. Regulamin jasno precyzuje, że kierowca w pracy ma być trzeźwy i wypoczęty. Kontrole są doraźne, kiedy dyspozytor lub pasażerowie zgłoszą swoje uwagi dotyczące stanu kierowcy. wtedy interweniuje policja, ale takich przypadków w ostatnich latach nie było.
Przewodniczący rady miasta w Olsztynie Robert Szewczyk odpowiada natomiast, że radni PiS pytanie powinni sformułować pisemnie jako interpelację. O procedury chcieli jednak pytać w sprawach różnych, a te według regulaminu przeznaczone są jedynie do spraw organizacyjnych sesji.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Dybcio