Posłowie Cichoń i Małecki: trzeba dopracować reformę systemu emerytalnego
O zapowiadanej przez rząd zmianie systemu oszczędzania na emerytury rozmawiali w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn posłowie z Warmii i Mazur pracujący w rządowej Komisji Finansów Publicznych Janusz Chochoń z Platformy Obywatelskiej i Jerzy Małecki z Prawa i Sprawiedliwości.
Rząd chce, żeby od 2018 roku zniknął tak zwany „drugi filar”, czyli Otwarte Fundusze Emerytalne, które miały zapewnić niezależność wypłat emerytalnych. Goście radia Olsztyn zastanawiali się, czy minister Mateusz Morawiecki znalazł sposób na to, żeby emerytury nie były głodowe?
Posłuchaj rozmowy Mirosława Sochackiego
Poseł Janusz Cichoń uważa, że po reformie Platformy Obywatelskiej przeprowadzonej 3 lata temu, system zaczął funkcjonować prawidłowo. Jego zdaniem, projekt likwidacji systemu OFE nie jest doprecyzowany.
Zdaniem posła Cichonia, biorąc pod uwagę to, co dzieje się teraz na polskiej giełdzie, OFE nie osiągnie wysokich stóp zwrotu, a to efekt polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Plan Morawieckiego zakłada także, że część środków z OFE zostanie przekazana na fundusz rezerwy demograficznej i będzie służyć bezpośrednim wypłatom. Zmiany w systemie emerytalnym miałyby wejść w życie 1 stycznia 2018 roku.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Małecki uważa, że jest jeszcze czas, na dopracowanie projektu.
– O zmianach mówimy dużo wcześniej, by przeprowadzić niezbędne konsultacje – dodaje.
Jego zdaniem przyczyną spadków na giełdzie nie jest sytuacja polityczna w Polsce, ale to, co dzieje się na arenie europejskiej i plany wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. – Przez rządy Platformy Obywatelskiej mieliśmy tak zwany „jałowy przebieg długów”, to znaczy, że aby przekazywać część składki do OFE, musieliśmy pożyczać pieniądze z innych źródeł – podsumował.
Według prognoz polski rząd po likwidacji OFE miałby zyskać 140 miliardów złotych.
(kpias/bsc)