Bursztynowa komnata w Mamerkach?
Złoty Pociąg-bis czy może faktycznie znalezisko warte uwagi? Według Bartłomieja Plebańczyka, opiekującego się poniemieckimi bunkrami w Mamerkach pod Kętrzynem, badania georadarem wykazały obecność ukrytego pomieszczenia w betonowej wylewce, która miała być fundamentem jednego z bunkrów.
Jego zdaniem w 1945 roku niemieckie wojska mogły tu coś ukryć, może nawet legendarną Bursztynową Komnatę. „Według relacji świadków, to był duży transport, był on strzeżony. Skoro wojsko niemieckie zadało sobie tyle trudu, to na pewno ukryło tu coś ważnego. Być może dokumenty, być może jakieś kosztowności. A może nawet Bursztynową Komnatę” – przekonuje.
Wniosek o zgodę na rozwiercenie betonu i wpuszczenie tam kamery trafił do nadzorującego ten teren Nadleśnictwa Borki.
Nadleśniczy Piotr Gawrycki zapewnia, że decyzję podejmie bardzo szybko. „Nie zgodzę się jednak na pewno na jakąś indywidualną akcję poszukiwawczą, będę chciał, by odbywało się to pod nadzorem odpowiednich służb. A w Bursztynową Komnatę nie wierzę” – zastrzega.
O wynikach badania georadarem został też poinformowany urząd miasta i gminy Węgorzewo oraz wojewódzki konserwator zabytków.
W Mamerkach bursztynowej komnaty poszukiwano już w latach 50. i 60. ubiegłego wieku, wtedy bez rezultatu.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza.
(apiedz/as)