40-latek bez powodu wezwał karetkę pogotowia. Grozi mu nawet 1500 złotych mandatu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. Archiwum RO

Mieszkaniec Działdowa odpowie za bezpodstawne wezwanie służb. Mężczyzna zadzwonił na numer 112 informując, że jego matce ustało krążenie. Nie podał dokładnego adresu, a jedynie ogólną informację o miejscu zamieszkania, po czym rozłączył się i nie odbierał telefonu.

Po wskazanym numerze telefonu policjanci ustalili dane właściciela i kilkukrotnie próbowali się z nim skontaktować. Ten nie odbierał telefonu, a karetka pogotowia krążyła po Działdowie próbując znaleźć miejsce zgłoszonej interwencji. Ostatecznie służbom udało się ustalić miejsce zamieszkania mężczyzny. 40–letni mężczyzna początkowo zaprzeczał, że dzwonił wzywając pomoc. Okazało się, że mieszka sam i nic nie wie, żeby jego mama potrzebowała pomocy.

Za bezpodstawne wezwanie służb grozi areszt, ograniczenie wolności albo grzywna do 1500 zł.

Autor: K. Kantor
Redakcja: A. Dybcio