25 Godzina

Fot. Pixabay.com

To bardzo dobry film do którego powróciłem po latach, powróciłem z paru powodów: jest dostępny na platformie streamingowej, postanowiłem wrócić, bo o nim zapomniałem i kolejny powód, kocham filmy o Nowym Jorku, zwłaszcza o tym, którego już nie ma.

Pamiętacie Państwo, że arabscy terroryści 11 września 2001 roku zaatakowali Nowy Jork, konkretnie wieże World Trade Center, zginęli ludzie, zniszczono serce Nowego Jorku, Ameryka nie poddała się, ale zmieniła się. W filmie „25 godzina”, w reżyserii Spike’a Lee, jest piękna scena poświęcona tej wielkiej amerykańskiej tragedii, warto dla takich chwil oglądać stare filmy.

W filmie bohater, grany rewelacyjnie przez Eda Nortona, przemierza Nowy Jork, żegnając się z przyjaciółmi, kumplami, rodziną i dotychczasowym życiem. Żegna się, bo udaje się w podróż być może bez szczęśliwego zakończenia – na 7 lat do więzienia. W Ameryce, odsiadka to nie zabawa, to nie europejskie, np. skandynawskie więzienia. W Ameryce to prawdziwy horror i często miejsce bez wyjścia. Wiem to tylko z filmów i literatury oraz opisów reporterskich, więc mogę sądzić, że amerykańskie więzienie to nie rajska plaża. Monty Brogan – Norton, to były diler narkotykowy, skazany jak wspomniałem na 7 lat więzienia, próbuje rozliczyć się z dotychczasowym życiem, pogodzić z losem, otoczeniem, dowiedzieć kto go wsypał, czy jest to jego dziewczyna, grana przez absolutnie piękną Rosario Dawson, czy to ktoś inny i dlaczego wydał Montiego policji?

Odpowiedź jest niejednoznaczna, zdecydowanie widz sam, musi poradzić sobie z odpowiedzią na takie pytanie. Film jest fajnie zrobiony, lekko powolna narracja, urzekająca muzyka Terence Blacharda, kapitalna piosenka Springsteena, no i ten Nowy Jork, który jest i piękny i okrutny. Miasto, które zawsze jest w ruchu, gdzie ktoś zawsze ma interes do Ciebie a ruch samochodowy może tylko w niedzielę rano jest mniejszy, mieszkańcy Nowego Jorku odpoczywają po piątkowych i sobotnich imprezach. Niezwykła architektura, piękna zieleń, rzeka Hudson, ocean, Manhattan i ludzie z całego świata. Każdy kto był w Nowym Jorku wraca z niego oszołomiony i głodny kolejnych wrażeń, tak to jest tygiel, kulturowy, obyczajowy, etniczny po prostu legendarny Nowy Jork, miasto z filmów, piosenek i powieści.

Byłbym zapomniał, już parę razy pisałem i mówiłem o zwierzętach w amerykańskich filmach, grają nadzwyczajnie, pewnie mają tam jakąś zwierzęcą filmówkę i oczywiście znakomitych wykładowców: Konia, który mówi, Lassie, Garfielda, psa Pluto, kaczora Donalda, Beethovena, ta lista nie ma końca. Poszukajcie Państwo „25 godziny”, jeśli lubicie przejmujące filmy i wyraziste role, zagrane przez świetnych aktorów. Warto, zapewniam.

Kinoman